niedziela, 21 lutego 2016

Rozdział II

Był w samych spodenkach, nie powiem gdyby nie to że dostałam czymś w głowę, miło by było popatrzeć na jego umięśnione ciało.

-Nic Ci nie jest mała?- Zapytał chłopak, ale nim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, usłyszałam tylko.

-Dupku jeśli masz zamiar poderwać dziewczyny, to nie kop piłką w jej głowę, tylko lepiej podejdź i zapytaj czy nie ma ochoty wyjść takim debilem na spacer.- powiedziała Christy z wściekłą miną.

-Nic mi nie jest, ale byłabym wdzięczna gdybym następnym razem nie oberwała piłką. Nie jest to przyjemne. - Powiedziałam.


Dziewczyny wzięły mnie pod rękę i ruszyłyśmy w stronę budynku, do którego wcześniej chciałyśmy wejść. Gdy weszliśmy do klasy zobaczyłam trzyosobowe ławki a dziewczyny zgodnie z uśmiecham na ustach zaproponowały mi bym usiadła z nimi. Zgodziłam się bez wahania. Usiadłyśmy w ostatniej ławce przy oknie i dziewczyny wypytywały mnie o wszystko. Opowiedziałam im trochę o sobie. Zdziwiły się że nie jestem z Anglii, gdyż mój akcent nie różnił się od ich. Lekcja upłynęła szybko. Dowiedziałam się też trochę o dziewczynach ale żałowałam że nie jestem z nimi w klasie. Kolejne lekcje nie były już takie ciekawe, ale miałam nr telefonów do dziewczyn że jakbym się zgubiła to mogę dzwonić do nich a one mi pomogą. Przyznam parę razy potrzebowałam pomocy, ale nie było tak źle. Moja klasa była fajna, choć brakowało mi tu trochę dziewczyn, które rano poznałam. Po zajęciach poszłam prosto do domu i opowiedziałam mamie jak mi minął dzień w szkole. Potem szybko odrobiłam lekcje, przygotowałam się na kolejny dzień w szkole i poszłam spać. Kolejnego ranka wstałam, a moja twarz w porównaniu do wczorajszego dnia wyglądała niewiele lepiej. Ale ten plus, że było choć trochę lepiej. Po szybkim ogarnięciu się i przygotowaniu śniadania nadszedł czas na ubranie się. Zastanawiałam się czy nie wziąć jakiegoś kasku ochronnego gdyby jakiś palant chciał kopnąć we mnie piłką. Zaśmiałam się na myśl o tym i właśnie w tym momencie wszedł mój młodszy braciszek.

-Mam coś. Zgadnij w której ręce.- Powiedział Fabianek wystawiając przed siebie rączki. Ewidentnie było widać, że ma coś w prawej ręce.

-Hmmm... w tej rączce.- Powiedziałam wskazując na lewą.

-Hahaha... Nie zgadłaś. Tutaj jest.- Ucieszony otworzył drugą rączkę i dał mi cukierka.

-Dziękuje.- Nim zdążyłam to powiedzieć mały już wybiegł z pokoju.

Ubrałam szybko płaszcz, wzięłam torbę i wyszłam do szkoły. Gdy tylko wyszłam z domu ubrałam słuchawki i szłam w stronę szkoły. Nagle jednak ktoś mnie chwycił za ramie, nie bolało z z racji tego, że muzyka mnie wciągnęła poskoczyłam. Obróciłam się i zobaczyłam chłopaka, który wczoraj kopnął mnie piłką.

-Nie mam kasku więc oszczędź dzisiaj kopanie piłką we mnie.- Powiedziałam zanim on zdążył cokolwiek z siebie wydusić.

-Cześć mała. Chciałem cie przeprosić za wczoraj. Nie zrobiłem tego celowo. Mam nadzieje, że szybko o tym zapomnisz, bo szkoda żeby taka piękna dziewczyna złościła się na mnie.- Powiedział i uśmiechnął się.

-Spoko nie grozi mi to, bo piękna nie jestem.- Powiedziałam w nadziei, że da mi spokój.

-To twoje zdanie, ja mam inne. A tak w ogóle to miło mi cie poznać, jestem Nico a ty mała jak masz na imię?

-Emilka- Rzuciłam.

-No więc Emilko, jakoś cie tu wcześniej nie widziałem, więc zapewne nie jesteś stąd.

-Czy to ważne.- Zapytałam

-Chciałbym wiedzieć, ale jeśli nie chcesz nie musisz mówić. Możemy iść w ciszy do szkoły.- Po tych słowach spojrzałam na niego zdziwiona. - Chyba nie myślisz, że pozwolę ci iść samej skoro i tak idziemy w tą samą stronę.

-Dobra możemy iść razem, ale wole cisze.

Szliśmy tak całą drogę, żaden z nas nic się nie odzywał, ale gdy zbliżaliśmy się już do szkoły Nico próbował mnie rozśmieszyć. W końcu mu się udało gdy już byliśmy przy wejściu do szkoły. Otworzył mi drzwi i powiedział:

-Widzimy się jutro rano Emi.

Uśmiechnęłam się i poszłam w swoją stronę. Czułam się dziwnie gdy wiele dziewczyn patrzyło się na mnie przed szkołą gdy szliśmy razem. Zastanawiałam się co w tym takiego dziwnego, gdy nagle usłyszałam...

2 komentarze:

  1. Dobra... Ok.. Wybaczam Ci, że obudziłaś mnie rano 😂 Warto było. Widzę, że wkręciłyśmy Cię do "biznesu". Jak na początek, super się rozpoczęło. Tylko... Czemu takie krótkie te rozdziały kochana ?? Pozdrawiam ^.^ I zapraszam na moje blogi ! www.zagubionacarol.blogspot.com (tu masz jeden,resztę znajdziesz po prawej stronie mojego bloga)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekje 😘 następny będzie dłuższy specjalnie dla ciebie 😍

    OdpowiedzUsuń