niedziela, 21 lutego 2016

Rozdział III

Zastanawiałam się co w tym takiego dziwnego, gdy nagle usłyszałam jak dziewczyny szepczą do siebie coś w stylu: "Co to za laska przyszła z Nico?" Zdziwiło mnie to, bo albo on był tak popularny albo nie wiem... Ciekawiło mnie to trochę. Szłam w stronę szafki i wtedy podbiegły do mnie dziewczyny (Gabi i Christi). Nie zbyt wiedziałam o co im chodzi, więc moja mina ukazywała tylko zdziwienie i niewiedzę.

-Emi co ten dupek chciał od ciebie? Czyżby znowu coś ci zrobił? Mam się tym zająć?- powiedziała szybko Christi

-Nie nie. Jest okey. Po prostu szliśmy razem do szkoły- Powiedziałam. Mina moich koleżanek była bezcenna.

-Przyszłaś do szkoły z największym ciachem szkoły?- zdziwiła się Gabi.

-O kurcze... Ja... Ja nic nie wiedziałam... To już wszystko jasne dlaczego wszyscy się teraz tak na mnie gapią i gadają.- Powiedziałam wściekła.- Nie chciałam się zbytnio wychylać przecież ja jestem tylko zwykłą dziewczyną, nawet ładna nie jestem.

-Emi jesteś śliczna. A co do Nico to on jest dupkiem. Traktuje dziewczyny jak zabawki.- Powiedziała Gabi z dziwnym żalem w głosie. Nie zamierzałam pytać o to.

-Nie mam zamiaru z nim nic. on nie jest w moim typie.

-I bardzo dobrze. A teraz bierzcie książki i idziemy na lekcje.- Powiedziała Christi wyciągając książki z szafki.

Przytuliłyśmy się i każda poszła w swoją stronę. Weszłam do klasy miałam mieć właśnie matmę. Usiadłam w ostatniej ławce przy ścianie. Wypakowałam na ławkę wszystko co potrzebowałam i położyłam swój telefon na ławce. Kiedy wszedł nauczyciel mój telefon się zaświecił. Dostałam sms'a od jakiegoś nieznanego nr'u.

*Hej mała. Już się stęskniłaś?
*Znamy się?- odpisałam
*No wiesz co. Szybko o mnie zapomniałaś.
*Nico?
*Bingo mała
*-.-
*Oj już się tak nie burmusz. Jutro o tej co dzisiaj pod twoim domem :)
*Co?
*No tak. Idziemy razem do szkoły :)
*Kto tak powiedział?
*I tak będę szedł z tobą mała
*Pff....

I właśnie w tym momencie nauczyciel powiedział:

-Panienka w ostatniej ławce pod ścianą, czy zamierza pani zająć się w końcu lekcją?

-Tak przepraszam. To się już nie powtórz.

Cholera jeszcze usiał mnie przyłapać na pisaniu sms'ów. Przez tego chłopaka będę mieć kłopoty. Widziałam tylko jak dioda w moim telefonie wciąż się świeci. Przyznam byłam ciekawa co napisał, ale postanowiłam skupić się na lekcji. Niestety w głowie miałam tylko klatę chłopaka, to że próbował mnie rano rozśmieszyć i.... W ogóle skąd on ma mój nr?

Gdy tylko lekcja się skończyła wzięłam telefon i napisałam jednego sms'a.

*Skąd ty w ogóle masz mój nr?
*Jest w twoich aktach szkolnych.

Jak on w ogóle mógł takie coś zrobić. Jeśli wziął mój nr z moich akt, to zapewne wie o mnie wszystko. Kurcze co za palant. Dziewczyny miały racje to nie jest dobry chłopak. skierowałam się w stronę szafki, gdzie stały już moje koleżanki. Dziwiło mnie tylko czemu ich wyraz twarzy był tak dziwny.

-Przed chwilą widziałyśmy jak Nico odchodził od twojej szafki. - Powiedziała jedna z nich.

-Co za debil. Czy on da mi spokój?- Powiedziałam to i otworzyłam szafkę.

Dziewczyny spojrzały na mnie pytająco, a ja wyciągnęłam z szafki liścik, w którym było napisane: "Hej mała.
Jestem u ciebie jutro o 7.15
Buziaki Nico."
Moja mina po przeczytaniu tego była bezcenna. Nie wiedziałam co mam o tym myśleć. Kiedy on sprawdził moje akta, skoro już dzisiaj był u mnie pod domem?

-Emi nie przejmuj się nim to palant.

-Nie mam zamiaru.

-Dobra laski ja lecę na WOS. - Powiedziała Christi i poszła w stronę klasy.

-Jako, że ty i ja mamy okienka proponuje ci spacer. Znam tu parę fajnych miejsc. - Powiedziała Gabi.

Wyciągnęłyśmy kurtki z szafek i wyszłyśmy ze szkoły. Postanowiłyśmy usiąść sobie w parku, po czym Gabi wyciągnęła słuchawki i oznajmiła mi, że musi mi coś pokazać. Podała mi jedną słuchawkę a drugą wsadziła do swojego ucha. Puściła piosenkę Jump zespołu BTS. Na początku stwierdziłam, że to nie moje klimaty, ale gdy pokazała mi kolejną pt. "Run", to przyznałam, że jest całkiem niezła. Tak upłynęły nam dwa okienka po czym musiałyśmy wracać do szkoły. Pożegnałam się z dziewczyną i poszłam na lekcje, które zleciały mi dość szybko. O dziwo nie musiałam wracać ze szkoły pieszo bo przyjechał po mnie tata. Wypytywał mnie jak sobie radzę i czy mam już znajomych. Powiedziałam mu trochę. Gdy byliśmy w domu szybko zjadłam obiad i poszłam do pokoju. Odpaliłam laptopa, fejsa i zobaczyłam 12 wiadomości od Gabi. Były to linki z piosenkami zespołu BTS. Postanowiłam to przesłuchać. Nie pamiętam dokładnie czy była to ostatni czy też przed ostatnia piosenka ale utkwiła mi ona w pamięci. Lider zespołu BTS, czyli Rap Monster śpiewał piosenkę pt: "Do you". Podziękowałam Gabi, i z ciekawości przeszukałam neta w poszukiwaniu informacji na temat zespołu. Nim zdążyłam się zorientować była już pierwsza w nocy.

-Troszkę się zasiedziałam.- Powiedziałam po czym ziewnęłam.Zamknęłam laptopa poszłam wziąć szybko prysznic i  położyłam się do łóżka.

                                                                  ****************

O godzinie 7 mama weszła do mnie do pokoju i mnie obudziła zaspana nie słyszałam nawet budzika rano. Zerwałam się z łóżka, a mama powiedziała żebym się ogarnęła a on mi przygotuje kanapki. Poszłam szybko do łazienki, ale zanim się ogarnęłam minęło troszkę czasu. Usłyszałam jak dzwoni mój telefon w pokoju, ale jakoś teraz mnie to nie interesowało. Lecz ten ktoś nie odpuszczał. Pomyślałam, że to Gabi albo Christi więc to mogło zaczekać. Wyszłam właśnie z łazienki gdy usłyszałam dzwonek do drzwi na dole. "to pewnie listonosz"- pomyślałam i poszłam ubrać swój mundurek. Chwyciłam torbę wzięłam telefon nie patrząc kto dzwonił chwile wcześniej. Weszłam jeszcze tylko po pokoju Franka by dać mu buziaka, jak każdego ranka. Już byłam na schodach, gdy usłyszałam głos mamy, która powiedziała: "Proszę wejdź i usiądź. Emilka jeszcze się szykuje, bo zaspała dzisiaj do szkoły". Cholera kto to jest? Nie miałam kompletnie pomysłu kto może do mnie przyjść o tej godzinie. Podniosłam telefon  i chciałam użyć go jako lusterka, by sprawdzić czy dobrze wyglądam, lecz...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz