niedziela, 21 lutego 2016

Rozdział V

Stałam w drzwiach jak wryta. Nie wiedziałam co się dzieje. Czy to jest sen? W końcu obok menedżera dostrzegłam Nico. Potem z za nich wyłoniła się czarna limuzyna. Obraz przed moimi oczami przestał spostrzegać tylko jedną osobę lecz też całe otoczenie. Nagle usłyszałam głos menadżera:

-Witam cie młoda damo. Przepraszam za najście, ale ten młody chłopiec powiedział mi, że jesteś w stanie mi pomóc.

-Dzień do.. Dobry wieczór - Poprawiłam się. I właśnie w tym momencie żałowałam tego jak się ubrałam.

-Nie krępuj się, choć pewnie to trudne. Mój zespół, czyli BTS ma zagrać tu niedługo koncert, lecz moi chłopcy uparli się że chcą poznać miasto, i trochę przebyć wśród ludzi i się pobawić. Oczywiście ich warunkiem było że zajmie się nimi jakaś dziewczyna i tu właśnie pytanie. Nico zaproponował ciebie ale czy zgodziłabyś się przez dwa lub trzy tygodnie oprowadzić moich chłopców po okolicy?

-Ja? Ja mam robić za przewodnika sama?

-Samej może by ci było trudno ale jeśli byś miała z nimi jakiś kłopot dam ci swój nr w razie czego.

-To bardzo niespodziewane? Że ja ? Ja mam się zająć grupą gwiazd? Uwielbiam ich a moje koleżanki jeszcze bardziej.

-Koleżanki ? to bardzo ciekawy pomysł. - powiedział menadżer.- A może chcesz żebyś z koleżankami pokazała im to wszystko?

-Mogę? Na prawdę? One będą zachwycone

- Dobrze w takim razie kiedy mogę jutro po ciebie przyjechać?

-Kończę szkołę o 12. Ale nie chce jechać z panem w mundurku więc byłabym wdzięczna gdybym mogła się przebrać w coś normalnego.

-O 13 podjedzie po ciebie samochód. A teraz dobranoc.- Powiedział menadżer i obrócił się w stronę limuzyny i poszedł. Nico mi pomachał a potem poszedł za nim.

Weszłam do domu położyłam się na łóżku i próbowałam ogarnąć co się stało przed chwilą. Rozmyślałam o tym długo i nadal nie wiedziałam czy to prawda. Postanowiłam nie mówić nic dziewczynom tylko podjechać po nie do domu jutro żeby miały zaskoczenie. Gdy tak o tym myślałam dostałam sms'a

*Nie ma za co mała- Napisał nico
*Dziękuje, to co zrobiłeś było na prawdę miłe.
*Ta... Do jutra rana mała tylko tym razem się nie spóźnij bo wiesz co będzie.
*Nie martw się, nie spóźnie się :)
*Słodkich snów
*Dobranoc
*Dobranoc Emi :)

                                                                 *************    

Wstałam niewiarygodnie wcześnie i poszłam do łazienki się ogarnąć. Umyłam i wyprostowałam włosy nałożyłam delikatny makijaż. Moje twarz wyglądała dzisiaj niewiarygodnie ładnie. Zrobiłam śniadanie i poszłam ubrać mundurek. Była 7.10 więc ubierałam już płaszczyk gdy dostałam sms'a

*Będę musiał dzisiaj przyjść?

Nie odpisałam mu ubrałam buty. Wzięłam torbę i wyszłam. Uśmiechnęłam się, gdy zobaczyłam chłopaka. Coraz bardziej zastanawiało mnie dlaczego on to wszystko dla mnie robi? no ale mniejsza o to. Jak dziewczyny się o tym dowiedzą będą tak szczęśliwe, że nie wiem.

Cała droga przebiegła nam na miłej rozmowie. i oczywiście jak zawsze przed szkołą otwierał przede mną drzwi i żegnał mnie uśmiechem, ale dzisiaj wyjątkowo dorzucił:

-Miłego dnia śpiąca księżniczko

Po tych słowach, aż się obróciłam w jego stronę, a on tylko się uśmiechnął i poszedł. Ruszyłam z powrotem w stronę szafek i dostrzegłam swoje przyjaciółki. Ciekawiło mnie tylko czy słyszały co on powiedział? Przywitałyśmy się uściskiem, po czym schowałam swoja kurtkę do szafki i wyciągnęłam swoje książki.

-Mam dzisiaj sprawdzian z bioli zaraz, więc trzymajcie za mnie kciuki.- Powiedziała Gabi

-Jasne że będziemy, a nawet jeśli nie to i tak jesteś tak mądra, że napiszesz to na 5 - powiedziałam uśmiechając się

-No coś ty ona tego nie zda- Powiedziała Christy i zaczęłyśmy się śmiać.

Zadzwonić dzwonek więc uśmiechnęłyśmy się i każda poszła w swoją stronę. Lekcje były nudne ale zleciały mi bardzo szybko. Już żyłam chwilą gdy pokaże wszystko dziewczyną. Wysłałam im tylko sms'y, że przyjadę po nie o 13 do ich domów. Kolejne lekcje były tak nudne że już nie mogłam, ale jakoś wytrzymałam do końca zajęć i szybko wzięłam kurtkę z szafki i poszłam do domu. w Domu szybko powiedziałam mamie co się wczoraj stało, a ta się ucieszyła i powiedziała że to może być ciekawe doświadczenie. Poszłam do pokoju żeby ubrać się w coś ładnego. Ostatecznie wybrałam dżinsowe rurki, biały T-shirt z napisem "Look For Love", czerwone trampki za kostkę i skórzaną ramoneskę. Gdy już wiązałam trampki usłyszałam dzwonek do drzwi, które zaraz otworzyła mama. Zaprosiła gościa do środka by usiadł, a do mnie zawołała po polsku, że jakiś młody ten menadżer. Nie wiedziałam o co jej chodzi ale chwyciłam za telefon i zeszłam po schodach i wtedy zobaczyłam. Tak to był on wszędzie bym go poznała. Rap Monster stał w moim salonie, nie nie miałam zwidów, to był on. Uśmiechnęłam się i powiedziałam że jestem gotowa. Odwzajemnił mój uśmiech i nim zdążyłam cokolwiek zrobić otworzył przede mną drzwi od domu i przepuścił mnie w nich. wyszłam i zobaczyłam limuzynę z której wyszedł szofer by otworzyć nam drzwi. Gdy byliśmy już w samochodzie rozglądałam się po samochodzie i nie mogłam w to uwierzyć.

-To jeszcze nic- Powiedział Namjoon

-Nic?Może dla ciebie ale ja nie jestem przyzwyczajona do luksusów. A tak właściwie dlaczego nie przyjechał wasz menadżer tylko ty?

-No właśnie bo musiał lecieć do Korei z jakiejś pilnej sprawie. więc wszelkie pytanie i problemy związane z chłopakami masz kierować do mnie?

-Świetnie .

-Co to miało znaczyć?

-Nic takiego. W takim razie możesz mi podać swój nr ?

-Jasne-Powiedział podając mi swoją komórkę, na której był wyświetlony jego nr- A teraz puść mi strzałkę bym wiedział kto dzwoni.- Zrobiłam to po czym chłopak jeszcze dodał- Jak mam cie zapisać?

-Jestem Emi, znaczy Emilia.

-Dobrze. Emi brzmi lepiej.

Podjechałyśmy właśnie pod dom Gabi. Wyszliśmy z limuzyny i zadzwoniliśmy do drzwi, które otworzyła Gabi. Gdy dostrzegła kto koło mnie stoi zamurowało ją.

-Czy to..?

-Tak Gabi to właśnie jest moja niespodzianka. Chyba nie muszę ci go przedstawiać ?

-Nie przecież to lider zespołu BTS, twój ukochany....- I właśnie w tym momencie moja koleżanka wiedziała że powiedziała coś nie tak. Ale w tym momencie Namjoon spojrzał na mnie pytającym wzrokiem, ale ja nic nie zrobiłam  tym.

-Dobra jedziemy po Christi- Powiedziałam troszkę zażenowana.

Chwile potem byłyśmy u naszej przyjaciółki i jej reakcja była dokładnie taka sama jak Gabi. Rap Monster cały czas na mnie zerkał jakby próbował się czegoś dowiedzieć. Ja jednak nie zwracałam na niego uwagi i wytłumaczyłam dziewczynom wszystko, jak to się stało że jesteśmy właśnie w limuzynie z Rap Monster'em. Słuchał nas uważnie. Gdy zbliżaliśmy się już do studia powiedział

-Chłopaki jeszcze są w trakcie próby więc zapewne będziecie musiały chwile popatrzeć i poczekać potem są wasi

-A ty nie idziesz?- Zapytała Christi

-Nie lubię takich rzeczy.

-Nie byłeś jeszcze nigdy z nami więc nie wiesz czy to lubisz

-Hm... Może i masz racje- Gdy to powiedział, nasza limuzyna zatrzymała się i wysiadłyśmy przed ogromny budynkiem.

Szłyśmy za Namjoon'em do studia. Gry weszliśmy wszyscy spojrzeli na nas, a Suga wyłączył muzykę.

-To jest Emi, Gabi i Christi dziewczyny które pokażą nam miasto.

-Hej- Powiedziałyśmy równo we trzy, a chłopcy spojrzeli na nas potem na siebie i wybuchnęli śmiechem.

Chłopcy podeszli do nas i przytulili nas na przywitanie po czym Namjoon pogonił ich do ćwiczeń. Usiadłyśmy sobie z boku, i patrzałyśmy na ten zespół i nie mogłyśmy uwierzyć w to co się dzieje. Christi wyciągnęła telefon i zaczęła robić zdjęcia chłopakom, ale szybko go schowała. Gabi też chciała zdjęcia więc wzięła telefon ale wtedy podbiegł Suga i powiedział że ma być sprawiedliwie i zdjęcie ma być wspólne. wyjęłam swój telefon, a wtedy podszedł do mnie rap monster i powiedział mi do ucha: "Chcesz zdjęcie ze swoim ukochanym?" Spojrzałam na niego zdziwiona, po czym wstałam z kanapy i powiedziałam, że właściwie chciałabym zdjęcie z Jiminem, który jak tylko usłyszał to podbiegł do mnie. Widząc to Christi wzięła telefon i robiła sobie selfi z każdym jednym chłopakiem. Rap Mon miał dziwny wyraz twarzy gdy widział jak Jimin mnie obejmuje kiedy robimy sobie zdjęcie. Sesja zdjęciowa trwała w najlepsze, gdy nagle....



Ten rozdział dedykuje swoim dwóm kochanym przyjaciółkom Rosee, i Caroline :)
Dziękuje za wsparcie i ciepłe komentarze. <3
Oraz urwane zakończenie specjalnie dla Rosee, bo ona tak bardzo je kocha.
Kocham was dziewczyny :*

2 komentarze:

  1. Dziękuję za dedykację kochana :* Jezu, kocham twojego bloga. No zakochałam się normalnie, Z-A-K-O-C-H-A-Ł-A-M!!!! Boskie, boskie, boskie <3 Ale tego zakończenia dla mnie dawać nie musiałaś hehehe. Czekam na następny.

    Kocham najmocniej
    Rosee

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam dodać to zakończenie bo ty tak bardzo je kochasz <3
      ale ja też cie kocham za tego twojego wspaniałego bloga:*

      Usuń